czwartek, 21 kwietnia 2016

Maybe someday- Colleen Hoover

Cześć i czołem moi kochani!



Maybe someday
autor: Colleen Hoover
wydawnictwo: Otwarte
data wydania: 13 maja 2015
liczba stron: 440
gatunek: literatura obyczajowa, romans
moja ocena: 8/10














Po "Maybe someday" sięgnęłam totalnie spontanicznie. Po skończeniu "Cudownych i osobliwych przypadków Avy Lavender" nie wiedziałam za co się zabrać, a, że kupiłam tę książkę przyjaciółce, to postanowiłam skorzystać z okazji i przeczytać. 


"...ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogą jedynie wybrać, kogo dalej będą kochać."

Sydney- główna bohaterka żyje szczęśliwie, ma przyjaciółkę, ukochanego chłopaka i wspaniałe życie. Nigdy nie pomyślałaby, że to wszystko może utracić w zaledwie parę godzin, tym bardziej w swoje 22. urodziny. Traci chłopaka, przyjaciółkę i dach nad głową, ale za to zyskuje niesamowite znajomości. Kiedy mieszkała ze swoją byłą przyjaciółką codziennie wychodziła na balkon, by słuchać dźwięków gitary z mieszkania po drugiej stronie dziedzińca. Zakochuje się w grze chłopaka, który wzmaga w niej ogromne emocje. Kiedy wyprowadza się z mieszkania zdradzona przez przyjaciółkę i swojego chłopaka- Huntera, Ridge- gitarzysta z balkonu przygarnia ją do siebie jako współlokatorkę w zamian za pisanie tekstów dla jego zespołu, które okazują się strzałem w dziesiątkę. Jednak między nią a Ridgem zaczyna coś iskrzyć, coś, co nie może ujrzeć światła dziennego, ponieważ serce chłopaka jest już zajęte przez Maggie- jego dziewczynę. Ridge stara się bagatelizować uczucia względem Sydney, jednak nie sposób opanować serce, co oczywiście zostaje odwzajemnione przez dziewczynę.

"Życie w przeciętności jest stratą czasu."

Co ja tutaj mam napisać?! Książkę skończyłam dosłownie godzinę temu i nie potrafię się pozbierać psychicznie po tak wspaniałej historii. Oczywiście w opisie powyżej nie uwzględniłam ogromnie ważnego wątku, ale to musi być dla Was totalne zaskoczenie, tak jak i dla mnie było, więc nie będę spoilerować.  Jestem po prostu zgnieciona przez emocje zawarte w tej historii. Kończąc Ugly love miałam spore oczekiwania, ale również dystans do innych książek pani Colleen, ponieważ obawiałam się, że mogą jej nie dorównać. A tutaj takie zaskoczenie! Byłam taka głupia, że nie czytałam jej książek, że aż teraz moja głupota mnie boli! Jestem taka szczęśliwa, że mam jej autograf i zdjęcie.. czuję się tak, jakbym unosiła się nad ziemią zamiast chodzić! 
Przechodząc do akcji, tak jak już kiedyś wspominałam nadal nie przyzwyczaiłam się do braku walk i krwawych starć- jak to było w fantastyce. Zaczynam się obawiać, że z niej wyrastam! Jeżeli chodzi o akcję zawartą w tej książce, to jest odpowiednia, mimo tego, że nie jest porywająca czytałam ją z zapartym tchem. Bardzo ciekawiły mnie momenty tworzenia tekstów i piosenek przez Sydney i Ridge'a. A do tego ten soundtrack, który można zeskanować z książki na początku, niesamowite jest to, że włączałam odpowiednie piosenki we właściwych momentach, kiedy Ridge grał. Można było niesamowicie poczuć ten klimat!
Szczerze się przyznam, że nie czytałam jeszcze takiej książki, która byłaby poświęcona pasji do tworzenia muzyki, ta jest pierwsza i od tej chwili będę szukać takich częściej, bo to świetne historie!
Zarys bohaterów jest świetny! Zarówno Ridge'a jak i Sydney bardzo polubiłam i przeżywałam ich kłopoty z zapartym tchem. Jeżeli chodzi o postaci drugoplanowe to świetny jest Warren! Po prostu kocham jego sarkazm i poczucie humoru! Zawsze lubię, kiedy w książce pojawiają się tacy bohaterowie, którzy wnoszą do niej humor nawet w scenach smutku- a takich w tej książce jest naprawdę wiele. 
Kurcze! Ja nie wiem jak Colleen Hoover to robi, ale potrafi wycisnąć ze mnie takie emocje, których jeszcze nigdy w życiu nie odczuwałam! Jej styl pisania jest świetny, już nie mówię o pomysłach na te książki. 
Jedynym minusem jak dla mnie jest to, że Ridge nie potrafił wybrać i ciągle ranił Sydney. W pewnym sensie (o dziwo!) go rozumiałam. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się tak, że rozumiałabym trójkąt miłosny! Naprawdę! NIGDY! Aż do teraz... Rozumiałam jego zachowanie jak i zachowanie Sydney i przeżywałam wszystko razem z nimi czytając strona po stronie z zapartym tchem.

"Nie chcę się z nią żegnać, skoro tak naprawdę wcale nie chcę, żeby odchodziła." 

Po tę książkę z pewnością warto sięgnąć. Pokazuje czym jest prawdziwa miłość i jaką cenę jesteśmy w stanie za nią oddać, a także jak kruche jest ludzkie serce i jak łatwo je zranić. Bohaterowie zmagają się z "może kiedyś" a "właśnie teraz". Niesamowicie klimatyczna historia o miłości, muzyce i uczuciach, zarówno tych, które dotyczą muzyki, jak i zwykłych, ludzkich. Polecam! No i oczywiście już niedługo zabieram się za Hopeless <3


"Hej, serce. Słyszysz mnie? Wypowiadam ci wojnę."

P.S. Podsyłam wam tutaj jedną z piosenek specjalnie napisanych na potrzeby książki, oczywiście pojawia się ona nie raz w tej powieści <3





Buziaki i do następnego,
SilverMoon :*

65 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę książkę jest przepiękna. :D mogłabym ją czytać wiele razy i pewnie by mi się i tak nie nudziła. Pamiętam że na niej płakałam. Chetnie przeczytałabym ją jeszcze raz. Bardzo ciekawa recenzja.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również o mało bym się nie poryczała!
      Dziękuję :*
      Buziaki ;*

      Usuń
  2. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać tej książki ale na 100% po nią sięgnę... Z drugiej strony nie czytałam jeszcze żadnej książki Hoover (jak?!) i zastanawiam się po którą najlepiej jest sięgnąć najpierw, może coś doradzisz? :)

    Pozdrawiam,
    ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto sięgnąć po Ugly love, bo to na razie mój numer jeden jej książek, jednak Maybe someday również zajęło miejsce w moim sercu <3
      Buziaki :*

      Usuń
  3. czytałam jakoś rok temu i... jak dla mnie była dobra, ale nie zachwyciła mnie jakoś. "Hopeless" zdecydowanie bardziej mi się podobało. Postanowiłam jednak, że dam jej jeszcze jedną szansę, więc planuję ją ponownie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Jestem ciekawa jak ją będziesz oceniać po odświeżeniu :3
      A po Hopeless sięgam już w najbliższym czasie <3

      Usuń
  4. Ostatnio ją przeczytałam i totalnie się zakochałam :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się niedługo zabrać za jakąś książkę pani Hoover, bo po prostu nie wytrzymam ;)
    Chciałam się zapytać jaką pozycję tej autorki polecasz na początek?
    Kochana, wpis jak zwykle świetny. Oczywiście czekam na więcej <3
    Pozdrawiam z całego serduszka <3
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak już wspomniałam powyżej w komentarzu, zdecydowanie Ugly love podbiło moje serce, ale także i ta historia wzrusza na całego <3 Wszystko zależy od tego, czy chcesz więcej scen łóżkowych czy nie, bo emocje towarzyszące książkom są te same <3
      Dziękuję bardzo :3
      Buziaki :*

      Usuń
  6. Ta historia jest przepiękna i cudowna ! I uwielbiam w niej to, że została oparta na muzyce, bez której nie wyobrażam sobie dnia! Cudo!
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Niesamowite połączenie <3
      Buziaki ;*

      Usuń
  7. Niestety, nie dokończyłam tej książki. Wydawała mi się koszmarnie nudna, a bohaterowie płascy i irytujący. Może kiedyś do niej wrócę, ale nie sądzę ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka to istne cudo, chyba najlepsza powieść New Adult, jaką czytałam (choć jak teraz na to patrzę, to liczba książek przeczytanych w tym gatunku jest raczej niewielka) i jedna z najlepszych książek 2015. Autorka pisze świetnie i bardzo ubolewam nad tym, że nie mogłam się spotkać z nią na spotkaniu w Poznaniu :( A co do piosenki - raczej nie moje klimaty ;)
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Cudo- zdecydowanie <3
      Piosenka fajna, ale tylko dla książki, raczej nie umiałabym jej słuchać tak codziennie :D
      Buziaki :*

      Usuń
  9. słyszałam o książce wiele i chyba niedługo sięgnę po tą powieść, bo uwielbiam twórczość Collen Hoover <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam dawno temu, ale pamiętam jak dziś ;) Zauroczona jestem nią do tej pory ;)

    Pozdrawiam,
    Czytaninka

    OdpowiedzUsuń
  11. Za Hoover zabieram się już od dawna. Tyle dobrego o niej czytałam, ale wiecznie mi nie po drodze. Myślę, że w maju (takie postanowienie) w końcu zapoznam się z autorką! Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś dała radę z tym postanowieniem, bo naprawdę warto! <3
      Buźki :*

      Usuń
  12. Książki tej autorki wprost mnie ostatnio prześladuję i kuszą z każdą chwilą coraz mocniej! To straszne! Okey...przyznaję się, że mam na te lektury coraz większą chrapkę :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/zwiadowcy-ziemia-skuta-lodem.html

    OdpowiedzUsuń
  13. tak z nami książkoholikami jest, że nawet jeśli kupimy jakąś książkę w prezencie innym, to przy okazji sami "korzystamy" :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, ale teraz czuję się winna xd Ja nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki no, ale zawsze wpada mi coś innego... Muszę to zmienić! Po takiej wychwalającej pod niebiosa recenzji :D Biegnę jutro do księgarni! Buziaki, świetna recenzja! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopinguję w szybkim biegu! :D
      Dziękuję <3
      Buźki :*

      Usuń
  15. Dwa dni temu zasiliłam tą pozycją moją biblioteczke dlatego bardzo się cieszę, że Twoja recenzja jest pozytywna i że to właśnie ją kupiłam :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Mam nadzieję, że ci się spodoba :3
      Buźki :*

      Usuń
  16. Chociaż czytam praktycznie same pozytywne opinie tej książki to i tak nie jestem nią zainteresowana. :)
    Pozdrawiam!
    Bluszczowe Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  17. Hoover to jedna z moich ulubionych autorek, książkę czytałam i jestem w niej zakochana do tego Griffin Peterson odwalił kawał dobrej roboty robiąc ścieżkę dźwiękową, do dziś nie mogę wyjść ze świata tej pozycji, a minął już rok od jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Ścieżka dźwiękowa jest genialna! <3
      Moją właśnie się stała po tak dwóch świetnych książkach <3

      Usuń
  18. Niestety jeszcze nie udało mi sie przeczytać tej książki, ale niebawem postaram się to zmienić, bo jak widzę historia warta uwagi.
    Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam jakiś czas temu i byłam nią zachwycona :) Było to cudowne zaskoczenie po książce, która nie przypadła mi do gustu. (Hopeless)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, dużo osób mówi, że Hopeless jest średnie, jestem ciekawa jak to będzie ze mną :D

      Usuń
  20. Ja na razie dokonałam zakupu Ugly love i jestem bardzo ciekawa czy będzie mi się podobać. Dotąd czytałam jedynie Hopeless i nie byłam jakoś specjalnie zachwycona, więc zobaczymy :D

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ugly love jest boskie! Polecam z całego serduszka :D
      Buziaki :*

      Usuń
  21. Z książek Colleen Hoover czytałam "Hopeless" i "Losing Hope" i oba tytuły wywołały we mnie mnóstwo emocji, a zakończenie "Hopeless" po prostu mną wstrząsnęło. Te dwie powieści serdecznie Ci polecam, natomiast widzę, że ja będę musiała jak najszybciej sięgnąć po "Maybe Someday" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Hopeless i Losing hope już do mnie jadą haha :D
      Koniecznie sięgnij! ;)

      Usuń
  22. Uwielbiam tą książkę! Rok temu około ją czytałam i kurcze, do tej pory wszystko pamiętam, a ścieżka dźwiękowa boska!

    P.S Ale zmiany u Ciebie! Ładnie :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam tę książkę na oku w zasadnie od dnia premiery, ale nigdy jakoś nie było okazji, żeby ją przeczytać. Muszę koniecznie to nadrobić, bo widzę, że tracę kawałek dobrej literatury.
    Och, i ta piosenka - no po prostu jest boska *.*
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj! Świetna książka :3
      Boska, to mało powiedziane *o*
      Buziaki :*

      Usuń
  24. Już niedługo będę miała okazję przeczytać i mam nadzieję, że się nie zawiodę ☺

    OdpowiedzUsuń
  25. O tej książce powiedziano już chyba wszystko :) Ja jestem nią oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Od bardzo długiego czasu mam ochotę na tę książkę. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją zdobyć i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam tę autorkę! Masz rację, Colleen Hoover potrafi wywołać w czytelniku wszystkie możliwe emocje. Tak samo było w przypadku "Maybe someday", które niesamowicie mi się podobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawa jestem czy ja również zrozumiałabym ten trójkąt! XD
    Chętnie sięgnę po tę pozycję, jak już dostanę ją w moje łapki.
    Ocena 8/10? Hmm miłe zaskoczenie! XD
    Świetna recenzja i super nowy wygląd bloga! Biało i świeżo... *-*
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie czytałem i pewnie nie przeczytam. Ale podrzucę Jadwidze ona się może skusi. Chociaż z nią nigdy nic nie wiadomo. :)
    Ale nuta całkiem fajna
    Pozdrawiam
    Zając z Zajęczej Nory

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś nigdy nie było mi po drodze z twórczością Colleen Hoover, ale po tej niesamowitej recenzji, na pewno sięgnę po "Maybe someday"! ^^
    Jestem bardzo ciekawa, dlaczego Sydney tak wszystko straciła i jak potoczą się losy jej i Ridge'a ^^ Poza tym, gdy przeczytałam, że jest bohater o sarkastycznym poczuciu humoru, miałam ochotę od razu pobiec do najbliższej księgarni XD Kocham takich bohaterów!! A jeśli chodzi o zwodzenie Sydney przez Ridge'a... cóż... jeśli naprawdę kochał swoją dziewczynę, to nie będę go winić ;)
    Niedługo zabiorę się za tę książkę!! Czekam na recenzję "Hopeless" ^^ Chyba przed przeczytaniem większości książek powinnam się skonsultować z Twoimi recenzjami :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... nie wiem, czemu, ale mam wrażenie, że masz dzisiaj urodziny XD
      Na wszelki wypadek- wszystkiego najlepszego :* <3

      Usuń
    2. O tak! Hopeless już niedługo <3
      Koniecznie sięgnij po Maybe someday *o*
      Tak! Dziękuję bardzo za życzenia :*

      Usuń
  31. Hoover do tej pory nie potrafi zachwycić mnie na tyle, abym zakochała się w jej twórczości. Co prawda, "Maybe someday" podobało mi się nieco bardziej niż "Hopeless" i "Losing Hope", ale mimo tego nie skradła mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj Ugly love, mnie tym zgniotła w proch :D

      Usuń
  32. Ta książka jest po prostu cudowna w każdym calu <3
    Piękna i wzruszająca, historia jaką każda z nas powinna poznać :D

    Buziaki
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad! :)