Spojrzenie Elfa
Autor: Katrin Lankers
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 30 stycznia 2013
Liczba stron: 352
Gatunek: fantastyka
Ocena: 6/10
Książkę "Spojrzenie Elfa" kupiłam na niewielkich Targach Książki w Katowicach. Szperając na stoisku wydawnictwa Dreams w oko wpadły mi dwie książki, między którymi nie mogłam się zdecydować. Był to "Baśniarz" oraz recenzowane teraz przeze mnie "Spojrzenie Elfa". W ostateczności, jak widzicie, starcie wygrała ta książka.
"Miłość i logika są jak słońce i księżyc, kiedy jedno wschodzi drugie zachodzi."
Autorką książki jest Katrin Lankers, od której jak do tej pory w Polsce pojawiła się jedynie książka "Spojrzenie Elfa", jednak nie wiem, czy posiada na swoim koncie jakieś inne powieści.
Mageli czuje, że nie pasuje do swojej rodziny. Kiedy poznaje tajemniczego Erina- elfickiego księcia, we śnie, wie, że chłopak jest inny. Zatraca się w jego nieziemskich oczach i zakochuje bez granic. Pewnej nocy śni i widzi miłość swojego życia w wielkim niebezpieczeństwie. Postanawia wyruszyć w podróż do Świata Elfów, by go uratować. Na swojej drodze poznaje wiele wspaniałych elfów, którzy są jej pomocni w misji ratowania Elfickiego Księcia, ale i postaci, którzy stoją jej na przeszkodzie służąc Księciu Ciemności- Ferociusowi. Mageli dowiaduje się, że jest elfką i próbuje wraz z elfickimi przyjaciółmi okiełznać drzemiącą w niej potężną moc. Musi zdążyć na czas, by móc uratować swojego ukochanego.
Uważam, że książka jest nieco "banalna". Główna bohaterka przez połowę książki dochodziła kim jest, czego przecież nie można było wywnioskować z wyglądu, bo przecież wszyscy w świecie ludzi mają nienaturalnie bladą cerę, szpiczaste uszy i są nienaturalnie wysocy. Jak on na to wpadła? Kurcze, podziwiam inteligencję. Jeszcze jak gdyby nigdy nic, elfy, które starają się pomóc, niczego nie mówią na temat jej pochodzenia. Gdzie tu logika? Mniejsza o to, przejdźmy do bohaterów, którzy są średnio wykreowani, ale dają radę. Posiadają cechy szczególne dla elfów oczywiście i starają nauczyć naszą Prymuskę magii elfów, która niesamowicie szybko wszystko łapie, jak na taką fajtułapę. Mageli dostaje wskazówki od elfa, starającego się jej pomóc i dopiero po 3-4 stronach (powtarzając sobie cały czas w głowie jego BANALNE wskazówki) dochodzi do rozwiązania ZAGADKI, która była NIESAMOWICIE skomplikowana.
"Gdyby to tylko było możliwe, na pewno przypaliłaby wodę na makaron."
Podsumowując książka jest pełna sprzeczności i niewyjaśnionych okoliczności, nie wiem jak to napisać, po prostu była mało logiczna. Ja wiem, że to fantastyka, ale komórka działająca tydzień pod ziemią z zasięgiem to raczej mało fantastyczne, prędzej brak pomysłowości autorki.
Czytalakie macie odczucia? A może zastanawiacie się nad przeczytaniem?
iście?
Koniecznie piszcie :)
Buziaki,
SilverMoon
Miałam ją na oku przez jakiś czas, ale już mi przeszło. Wygląda na to, że nie ma czego żałować :)
OdpowiedzUsuńJest na pewno wiele innych lepszych lektur niż ta książka, uwierz mi :D
UsuńJakiś czas temu wygrałam ją w konkursie na jednym z blogów i chociaż za bardzo nie wiedziałam o czym ona jest, cieszyłam się z powodu nowej książki w mojej biblioteczce. Po okładce stwierdziłam, że musi być naprawdę fajna, ale jeszcze jej nie czytałam. Odłożyłam ją i przypomniałam sobie właśnie teraz, kiedy przeczytałam tą recenzję. Nie wiem, czy mam tak tylko ja, czy nie, ale bardziej chcę przeczytać książki z kiepskimi opiniami i przekonać się na własnej skórze, czy opinia jest słuszna niż te, które wprost ociekają słodyczą i są uosobieniem czystego ideału :D Mam teraz ferie i chyba przeczytam tą książkę. Zacznę za chwile :P
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, kiedy bohaterki jakichś książek zachowują się idiotycznie, chociaż autorki pewnie nie chciały kreować ich na takie postacie. No a ten telefon? Mi bateria trzyma max półtorej dnia, ale używam go na okrągło. Poza tym to smartfon, wiesz, mnóstwo aplikacji czerpiących energię z telefonu. A skoro książka jest mało logiczna, będę miała się z czego pośmiać :D
Pozdrawiam!
http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Tak! Też tak mam, dlatego za jakiś czas na pewno sięgnę po Greya :D
UsuńHaha, książka jest niekiedy tak nielogiczna, że będzie z czego, uwierz mi :D
Dokładnie! Mi też trzyma max 2 dni!
Buziaki :*
Mam dla ciebie nominację do LBA na moim blogu :D
Usuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/2016/02/lba-6-i-7.html
Skoro książka jest banalna i pełna sprzeczności, to chyba nie będę po nią sięgać. Wydaje mi się, że nie warto ;)
OdpowiedzUsuńNic nie stracisz, zapewniam :D
UsuńCzytałam ją jakiś czas temu, ale w ogóle nie pamiętam czy mi się podobała :D Pewnie nie była jakaś wybitna, bo bym ją zapamiętała xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Też mam takie książki, ale tą z pewnością zapamiętam na dość długo... przez to, że nie było w niej nic logicznego XD
UsuńBuziaki :*
Szczerze nie lubię tej książki... Jak napisałaś jest totalnie banalna. Bohaterzy są beznadziejni, a wątek romantyczny to zwykła porażka. Całość była tak ciężka w czytaniu, że już pod koniec starałam się nie odpływać myslami
OdpowiedzUsuńTak! Było ogólnie dużo opisów i faktycznie niekiedy odpływało się myślami!
UsuńO wątku romantycznym nawet nie wspominałam, bo to totalna masakra.
Kiedyś wypożyczyłam ją z biblioteki, ale po kilku stronach oddałam ją z powrotem. Po przeczytaniu Twojej recenzji utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam oddając ją do biblioteki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Nie masz czego żałować! Poważnie :D
UsuńBuziaki :*
Fragment o domyślności bohaterki mnie rozwalił. :D Poprawiłaś mi humor! Fakt, to strasznie banalne i naiwne rozwiązanie, a jakoś wiązałam nadzieje z taką fabułą. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Cieszę się haha :D
UsuńBuziaki :*
Okładka jest taka eteryczna, może się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńTak, okładka jest cudowna :)
UsuńNie słyszałam o tej książce wcześniej, ale teraz wiem czego unikać. Na pewno nie przeczytam, skoro autorka nie miała pomysłu. Szkoda czasu na takie książki, bo w tym czasie można przeczytać coś świetnego.
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie warto marnować czasu :D
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce i chyba nie zabiorę się za nia :/ Ale okładka zdecydowanie bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńonlybooks-jdb.blogspot.com
Zgadzam się, okładka jest cudna :D
UsuńNie czytałam i jakoś mnie do niej nie ciągnie :D Ale widzę, że nie mam czego żałować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maniaczka książek!
countrywithbooks.blogspot.com
Nic nie straciłaś :D
UsuńBuziaki :*
Okładka wygląda zachęcająco jednak treść już nie bardzo. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, jednak jest to książka z tych, które nadrabiają okładką :D
UsuńCałkowicie ufam Twojemu osądowi i raczej jej nie przeczytam... no chyba że będę siedziała tydzień po ziemią z latarką i tą książką :D Pozdrawiam Pośredniczka z posredniczkaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHahah, o tak, w ostateczności pod ziemią.. ale pamiętaj, jak Mageli pożyczy Ci telefon, to bateria wytrzyma miesiące hahah :D
UsuńBuziaki :*
Słyszałam o tej książce, ale chyba się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, najlepsza z najlepszych jakie widziałam! <3
Buziaki! :*
http://cudowneksiazki.blogspot.com/
Ach, wyczuwam ten banał... nie trawię to w książkach, Staram się omijać, to co przesadnio naiwne, banalne i płytkie :)
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
Dokładnie! To takie denerwujące ...
UsuńWidzę, że nie warto sięgać po tą książkę...
OdpowiedzUsuńNie warto :D
UsuńNawet nie o logiczność, ale o takie typowe "odkrywanie tożsamości" się przyczepię. Ja wiem, ciężko napisać coś oryginalnego, ale wiesz - mi tam się przypomniały Skrzydła Laurel, ale sądząc po twojej recenzji Skrzydła były zdecydowanie dużo lepsze - spróbuj :) tylko to o wróżkach, a nie o elfach :)
OdpowiedzUsuńSkrzydła Laurel czytałam i też mi się średnio podobała :D
UsuńUwielbiam twoje podejście do tej książki, chociaż ją krytykujesz, to przynajmniej w zabawny sposób :D Raczej nie sięgnę po tą książkę, bo tematyka elfów nie bardzo mnie do siebie przekonuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Z Twojego opisu ksiązka ta pod względem fabuły nieco przypominała mi "Lodową Panią", w której też głowna bohaterka niebardzo zdawała sobie sprawę z tego kim jest i nie potrafiła się odnaleźć w ludzkim -nieelfim świecie. Uwielbiam klasyczne fantasy ze starożytnymi rasami jak elfy czy krasnoludy, jednak tej książki raczej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Lodowej Pani nie czytałam, ale jeżeli jest podobna do tej książki, to na pewno nie sięgnę :D
UsuńBuziaki :*
Okładka jest przepiękna, ale co do samej treści nie jestem przekonana. To może być totalna klapa lub książka okaże się hitem... Może kiedyś spróbuję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Klaudia
Tak, okładka jest cudna :D
UsuńBrzmi ciekawie, ale chyba na razie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Koniecznie odpuść haha :D
UsuńBuziaki ;*
Nie czytałam, ale sama okładka mnie zachęca, żeby to zrobić. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Okładka ładna, ale treść pozostawia wiele do życzenia :D
UsuńBuziaki :*
Cały czas wpatruję się w tą okładkę i mam wrażenie, że już ją gdzieś widziałam. Coś mi tam się przypomina i moja podświadomość podpowiada mi, że kiedyś przeczytałam tę książkę, ale po przeczytaniu Twojej recenzji stwierdziłam, że to jednak niemożliwe, ponieważ fabuła jest mi zupełnie obca ;
OdpowiedzUsuńBuziaki :** Lunatyczka
Nie mam pojęcia co mogłaby Ci przypominać. Może jest jakaś książka, która ma podobną okładkę czy coś :D
UsuńBuziaki :*
Tę książkę mam gdzieś w planach, ale nie jest to must have ;) Teraz przynajmniej wiem, żeby nie nastawiać się na coś bardzo dobrego :D
OdpowiedzUsuńO tak! Nie nastawiaj się na bestseller haha :D
Usuń